Na fanpage u Ewy Chodakowskiej

Komentarze (106) | 19 sie 2013
Witam
Mimo że nie udzielam się na fanpage Ewy Chodakowskiej, należę chyba do tej najaktywniejszej grupy jej "fanów". Praktycznie każdy jej post pojawia się na mojej facebookowej tablicy. O ile wpisy całkiem miło się czyta, nie polecam zgłębiania się w treść komentarzy. Ostatnio to zrobiłam - chyba z nudów.





Zauważyłam pomiędzy tymi neutralnymi, tak jakby dwa wyróżniające się rodzaje komentatorek. Typ A - te które są na TAK i bronią Ewę całą sobą, ze wszystkim się zgodzą, pod każdym wpisem podziękują za to że jest, staną w jej obronie zawsze i wszędzie. Typ B to osoby które są na NIE: wyłapują błędy, łapią za słowa, zarzucają komercje ogólnie doczepiają się do wszystkiego. Ze skrajności w skrajność niestety.  Pod wieloma wpisami dochodzi do ostrych wymian zdań ( dobrze że nie ma opcji odpowiadania na komentarze) wystarczy że komentatorka typu B napisze coś niemiłego, w ciągu kilku minut pojawiają się wpisy od tych drugich że to brednie, że nie ma się co przejmować, że tak to już jest jak komuś się coś uda.

W ciągu ostatniego tygodnia zaobserwowałam w tym miejscu dwie sytuacje. Jedna naprawdę kuriozalna: Bo Pudelek napisał że Ewa ma sztuczny biust, cytując przy tym samą trenerkę "Pomogłam naturze i wcale się z tym nie kryje.." Po tym artykule wiele fanek po prostu się obraziło ?
Bo jak ktoś kto propaguje zdrowy tryb życia mógł skorzystać z usług chirurga plastycznego ?

Operacje powiększenia piersi są bardzo popularne wśród osób ćwiczących. To oczywiście sprawa indywidualna ale przy małym % tkanki tłuszczowej niektóre kobiety po prostu tracą swój biust. Nie ma co ukrywać i doszukiwać się w tym czegoś złego - wiele osób tak robi. Ja jestem do tego nastawiona neutralnie. Nie przeszkadza mi to że mam tylko 75 A/B - naprawdę nie wiem co bym zrobiła jakby jeszcze zmalało, nie drażnią mnie również kobiety z powiększonym biustem. Raczej nie podoba mi się biust powyżej C.

Bardziej dziwi mnie to że ktoś nie wiedział. Przecież prawie każda osoba lubiąca ten fanpage ćwiczyła chociaż raz Skalpel. Może nie jestem wyjątkowo spostrzegawcza, ale to rzuciło mi się w oczy od razu:


Całość nie wygląda źle, nawet mogę powiedzieć że mi się podoba, bo wygląda bardzo naturalnie. W porównaniu np do Natalii Siwiec.


Druga sprawa trochę poważniejsza. Chodzi o ten wpis - powiększenie

Akurat nie oglądałam porannej telewizji ale jeżeli faktycznie na antenie padły słowa " trening na siłowni jest prymitywny " !?! Bardzo mi przykro ale to już zostało wyemitowane. Ile osób z pośród tej 2,5 milionowej publiczności przeczyta to sprostowanie na Facebooku ? A w ogóle co jest złego w maszynach i czemu nagle wolne ciężary są OK skoro z użyciem hantli można robić podobne "izolujące mięśnie" ćwiczenia?

Nic nie zostało wyjaśnione. W dalszym ciągu wiadomości coś o rodzinie ? i o setkach tysięcy osób które odmieniło swoje życie. Zgodzę się z powiększeniem rynku fitnessu. Ćwiczenia na pewno stały się powszechniejsze.

Moim zdaniem Ewa powinna trzymać się swojego targetu, jej treningi skierowane są do osób początkujących. Wiele z nich nigdy nie ćwiczyło. Efekty są spektakularne bo na początku chudnie się najwięcej. To w miarę dobra propozycja dla osób które rozpoczynają swoją przygodę z fitnessem, jednak do czasu. Efekty nie będą się polepszać w nieskończoność. Taki Killer czy Turbo spalanie  to głównie aeroby, które spalają również mięśnie. Nie da się zredukować tkanki tłuszczowej przy jednoczesnym budowaniu mięśni. Machając nogą, czy robiąc przysiad bez obciążenia nie wyrobisz sobie pośladów jak u Laury Harris. Do tego trzeba ciężaru i odpowiedniej diety.

Jeżeli naprawdę chcesz mieć wysportowaną sylwetkę której każdy będzie Ci zazdrościł porzuć ćwiczenia Ewy, Tiff czy Mel B w momencie gdy przestajesz widzieć rezultaty. Jeżeli zależy Ci również na mięśniach zapisz się na siłownie, gdzie kobieta może praktycznie robić progress bez ograniczeń.  Ale jak porzucić skoro Ewa wydaje nową płytę ?

Krytykowanie siłowni poprzez nazywanie ćwiczeń  prymitywnymi nie było zbyt rozsądnym pomysłem. Nikt kto polubił się z siłownią nie zamieni jej na treningi dywanowe. Dzięki temu ulubiona trenerka niektórych może się narazić innym bardziej doświadczonym  trenerom.

P.S. Można zamienić tłuszcz na mięśnie, nie da się zmienić tłuszczu w mięśnie !

Co do komentujących o których pisałam na początku postu. Lepiej żyć własnym życiem. Nie wyobrażam sobie siedzenia cały dzień na profilu osoby publicznej tylko po to aby napisać osobie krytykującej aby się odwaliła - z wdzięczności za zrzucenie 20 kg.

Przecież te 20 kg to zasługa silnej woli i ciężkiej pracy osoby ćwiczącej. Trenerka (Ewa, Tiffany, Mel B, Jilian) tylko nagrała płytę (filmik) który się sprzedał - to własnie jest jej praca,zawód - tak zarabia na życie.

Ten post nie jest jakimś atakiem na Ewę. Mimo wszystko bardzo dużo osiągnęła w dziedzinie fitnessu w Polsce. Potrafiła wyciągnąć sprzed telewizora setki tysięcy kobiet. Osiągnęła sukces.

Pozdrawiam