06.01 - kalendarz idealny

Komentarze (34) | 6 sty 2013
Witam
Dzisiejszy dzień nie zaczął się dla mnie dobrze.Ostatnie dni są dla mnie coraz częściej pechowe.
W najbliższym czasie planuję coś fajnego - jeszcze nie mogę powiedzieć co, ale oczywiście na mojej drodze stoją same problemy. Dwa dni temu wybrałam się z chłopakiem na dzień próbny do klubu Młyn. Poćwiczyliśmy trochę, popływaliśmy w naprawdę fajnym basenie oraz byliśmy na saunie. Nie wiem co się stało na tej siłowni, ale wczoraj już nie mogłam się ruszyć i bardzo mnie rozbolał kręgosłup w odcinku lędźwiowym. Nie mogę się schylać i chodzę jak babcia... oczywiście o ćwiczeniach w moim klubie fitness mogę zapomnieć, a przecież planowałam biegać od stycznia ! :(
Dzisiaj wyleżałam się do południa i nic mi się nie poprawiło - jeszcze spadł śnieg i do tego wielkie święto przez które wszystko jest pozamykane.
Chyba się zanudzę ,do tego przewiduje kolejną nieprzespaną noc.

Przyznaję że zrobił się ostatnio ze mnie wielki leń. Nie mogę się ogarnąć z niczym i do tego  mi się troszkę poprzestawiały pory dnia. Kładę się późno a rano nie mogę wstać. Nawet jak położę się wcześniej to nie usnę tylko przewracam się z boku na bok i nie mogę zasnąć.
Muszę zabrać się za organizację czasu a do tego potrzeby jest mi naprawdę dobry kalendarz. Przeważnie mam z tym problem, bo coś w czym przez rok będę sobie planować każdy dzień musi mi się podobać. Zawsze za  odpowiednim organizerem zaczynam rozglądać się już na początku grudnia. W tym roku postanowiłam że zrezygnuje z kalendarza dziennego na rzecz tygodniowego. No i się zaczęły wielkie poszukiwania w sklepach papierniczych. Jedyny jaki mi się spodobał to chyba z firmy Quo Vadis w Empiku ale kosztował 64 zł...
Z pomocą przyszedł mój chłopak który przyniósł mi kalendarz firmowy. Wcześniejsze firmówki były raczej takie sobie ale ten okazał się być idealny !


Jedyne co mi może przeszkadzać to format, ten jest trochę mniejszy od A4, a zwykle wybierałam mniejsze. 



Twarda srebrna oprawa, perforowane brzegi, przejrzysty rozkład tygodniowy, dużo miejsca na notatki. 



Oraz najlepsze - naklejki do zaznaczania ważnych rzeczy !


Chyba najlepszy jaki miałam od kilku lat ! Nie wiem czy wy też przywiązujecie wagę do takich rzeczy - ja bardzo! Najgorzej jest jak mam kupić zeszyty na uczelnie, też potrafię wybierać je tygodniami :)

Pozdrawiam