17.02

Komentarze (29) | 17 lut 2013
Witam
Ostatnie dwa dni miałam bardzo zabiegane. W piątek byłam na domówce czyli spotkaniu krakowskich blogerów. Cieszę się że udało mi się poznać tyle nowych i pozytywnych osób, na pewno zjawię się też na kolejnych. W przyszłym tygodniu również spotkam się z blogerkami., tym razem w Warszawie.

Wczoraj po załatwieniu wszystkich spraw, udało mi się wygospodarować dość sporo czasu na siłownię. Później poszłam do pracy. Spróbowałam zmodyfikować trochę to co robię do tej pory. Zamiast przysiadów wykrocznych zrobiłam uginanie nóg w leżeniu na maszynie. Unoszenie sztangielek bokiem w górę i uginanie ramion ze sztangielkami wykonałam w pozycji siedzącej-tak by nie obciążać pleców Po wykonaniu całego treningu nie odczuwałam żadnego bólu więc już wiem, że jestem w stanie coś robić. Za to muszę zrezygnować z dłuższego biegania na bieżni i orbitreka, dlatego całkowicie zmieniam strategię. Będą ćwiczyć  tylko siłowo do końca marca. Do tego będę musiała zmienić dietę i jeść dużo więcej. Aeroby i ucinanie węglowodanów zostawię sobie na wiosnę. Później zacznę pewnie jeździć na rolkach a to do tej pory nie służyło mojej sylwetce. Potrafiłam jeździć po 6 godzin dzień w dzień jedząc przy tym nie regularnie ( bo rzadko zabierałam ze sobą duży plecak, a w nim coś konkretnego do jedzenia). Na pewno jednak nie zrezygnuje z jazdy.

Popatrzcie na panią z Central Parku:


Na początek wezmę trening mojego chłopaka rozbiję go na obwodowy, zmodyfikuję ćwiczenia na takie które nie obciążają kręgosłupa i skonsultuje je na darmowych konsultacjach w Pure. Za miesiąc chcę oddać się już pod opiekę trenera. Co 2 tygodnie będę robić zdjęcia sylwetki.
Podczas wczorajszych zakupów kupiłam Paprykę - jeśli mam zacząć jeść warzywa to zaczynam właśnie od niej. Podczas wyjazdu jadłam zieloną. Avocado - jakieś takie małe i marne ale przynajmniej można kupić za niecałe 2 zl. W wakacje były 2 razy droższe. 


Pozdrawiam