2.04 - Co tam u mnie?

Komentarze (51) | 2 kwi 2013
Witam
Obudziłam się rano z przeczuciem " To nie będzie dobry dzień" zaczęło się podczas śniadania gdzie śmierć poniosło jedno jajko. Nie lubię marnować jajek bo bardzo szybko mi się kończą, z drugiej strony z podłogi też nie będę jeść.


"Mazurkowy dylemat" od wczoraj zastanawiam się co zrobić z mazurkiem który dostałam od babci. W dzieciństwie tak je lubiłam że zawsze jeden był robiony specjalnie dla mnie. Tak się utarło i zostało do dziś. W niedzielę z upieczonych  trzech ciast zostały dwa - bo goście mało zjedli. Nie mogłam odmówić, nie mogłam też powiedzieć że jestem na diecie - bo zaraz by było że na pewno za mało jem. Przy babci też lepiej nie wspominać o siłowni bo zawsze mówi że podnoszenie ciężarów to nie dla dziewcząt, że lepiej się nie forsować bo później są problemy ze zdrowiem. Raz mi się wyrwało że chodzę na boks, to już w ogóle nie mogła spać całą noc bo "jeszcze Ciebie tam pobiją" 
Teraz nie wiem co mam zrobić z tym ciastem, wyrzucać go przecież nie będę, w ciągu dwóch dni zjadłam trochę z chłopakiem ale już więcej nie damy rady. Współlokatorzy nie lubią słodkiego. Sąsiadom nie zaniosę bo zjadłam jeden migał ze środka. Nawet tych "piwoszy", co przesiadują pod skupem złomu dzisiaj nie ma - zaniosłabym im :)


Przed świętami zdecydowałam się na zakup trampek z podwójną podeszwą. Były na przecenie -50% w Tally Weijl i kosztowały 39,95 zł Kolor mi się spodobał, taki beż wpadający w brudny róż. To moje pierwsze tego typu buty i być może ostatnie. 





Dzisiaj rano przed 8 miałam telefon od kuriera który około godziny 10 przyniósł mi ShinyBox. Zawartość pudełka mi się spodobała jednak kolory kolorówki zupełnie nie są trafione . Maybelline Color Tattoo w kolorze srebrnym - zupełnie mi się nie przyda. Wolałabym brąz, beż, turkus albo fiolet. Już czarny byłby lepszy od takiego biało-srebrnego. Niby może się przydać do rozświetlania kącika ale jest tak duży że chyba nigdy bym go nie wykorzystała. Na pewno nie przed końcem terminu ważności. 


Szminka Oriflame w kolorze Catwalk Red też nie jest trafiona. Rzadko kiedy mam taką czerwień na ustach. Wolę mocniej podkreślić oczy a usta pociągnąć samym błyszczykiem, bądź pomadką w naturalnym kolorze. 


Mały OPIk to jeden z plusów tego pudełka jednak jest trochę za mały. Tutaj czerwień mi akurat nie przeszkadza. Pewnie całość wystarczy na kilka razy. Miałam już kiedyś na paznokciach ten lakier i nie byłam jakoś specjalnie zachwycona. Za to 49 zł wolę już chyba kupić sobie 12 lakierów Golden Rose niż taki jeden. 



Na święta postanowiłam trochę poeksperymentować z moimi paznokciami. Po raz pierwszy spiłowałam je na "migdał" spodobało mi się i na razie tak zostanie. 


A jak tam dzisiejsze Lidlowe zakupy ? Czy komuś udało się kupić odpowiednie buty do biegania ? Słyszałam że w niektórych sklepach rozeszły się w ciągu 5 min a ludzie stali w kolejce na długo przed otwarciem. Niektórzy pisali o starszych paniach które brały po kilka pudełek na raz :) niektórym udało się tylko dla tego że na kogoś wcześniej rozmiar nie pasował i zgodził się odstąpić - domyślałam się że tak będzie, ciekawe ile osób tak naprawdę zacznie biegać a ile będzie próbowało później sprzedać je na allegro.   
Zakup butów to nawet nie jest połowa sukcesu. 



Koniec tego narzekania dzisiaj jeszcze czeka mnie siłownia <3 Trening + bieżnia - po tych świątecznych pysznościach nie czuję się za lekko a przecież za nie całe 2 tygodnie idę na wesele :)

Pozdrawiam