13.07

Komentarze (14) | 13 wrz 2012
Witam
Dzisiaj od rana nie mam zbyt dobrego humoru. A wszystko przez pogodę, dzisiaj ma się odbyć Nocny przejazd na rolkach ulicami Krakowa a jest mokro, a po mokrym źle się jeździ bo jest ślisko i niebezpiecznie. Organizatorzy o 13 podjęli decyzję że jednak Jedziemy więc całkiem możliwe że pojadę chociaż wolałabym żeby przenieśli np na sobotę bo ma być już ładniej i cieplej.
Podczas przejazdu miała być utworzona Rolkowa Ludzka Stonoga ha byłam w niej 2 miesiące temu :) Ale przy mokrej nawierzchni jest to już chyba całkiem nierealne.
Najwyżej pójdę pobiegać z chłopakiem, 3 dni temu biegałam już, wieczorem po ulicach i mi się spodobało :) nawet nie miałam zakwasów. Później poszłam i tak na rolki których nie odpuszczam nadal i pewnie przez to nie przytyłam chociaż nie odżywiałam się zbyt zdrowo. Dalej waga pokazuje 54,5 więc ok nie dawno było kilo mniej ale chyba to i tak dobrze.



Dzisiaj rano obudził mnie kurier o 7 zadzwonił i zapytał czy będę o 11 -12. Dostałam kolejny Shinybox, ale tym razem był troszkę opóźniony. Wiedziałam co będzie w środku i nie było niespodzianki.

Wrześniowy Shinybox
Tym razem zamieścili tylko produkty do pielęgnacji ciała + prezent zawieszka. Osobiście wolę kolorówkę. Praktycznie wszystkie produkty są do cery/skóry suchej.  Zdjęcia wiem, tragicznej jakości ale takie było światło :/



Maleńkie 2 kremy do rąk i tonik (w tubce) od Zepter. Naprawdę małe - 5 ml.



Maseczka i serum od Biodermy - akurat tą firmę bardzo lubię i chętnie przetestuję. 2 x 15 ml


Dwa produkty pełnowymiarowe. Koncentrat Balsamu z wodą termalną 200 ml - do ciała. I Peeling enzymatyczny do twarzy 50 ml  (nawilżający bez zmywania) 

Oraz zawieszka Od Zepter 


Na razie nie używam miniatur. Leżą sobie spokojnie w jednym z pudełek i czekają na swoją kolej.


To już moje 4 pudełko. Za które nie płaciłam. Jeżeli ktoś jeszcze się nie zarejestrował 
Zapraszam : http://shinybox.pl/

***

W poniedziałek także odwiedził mnie kurier -  dostałam kolejną paczkę z nowościami od Nivea. Tym razem były to produkty do pielęgnacji i stylizacji włosów: 


Ostatnio trochę bardziej zaczęłam dbać o swoją cerę. Postanowiłam otworzyć nowy krem - Make Up Starter - i jestem nim zachwycona. Jest to bardziej żel niż krem. Naprawdę wchłania się w minutę, później skóra jest bardzo dobrze nawilżona, gładka i pokryta czymś co przypominało mi bazę silikonową Soraya. Myślę że żel idealny pod fluid. Równie dobrze sprawuje mi się krem koloryzujący z Essence. Na pewno na zimę kupię jeszcze jeden w tym jaśniejszym odcieniu bo już nie jestem tak opalona. 


I w końcu zeszłam na dół ( aptekę mam pod blokiem) i kupiłam pastę cynkową. Mary mówiła mi o niej już podczas czerwcowego wyjazdu do Sopotu. I NAPRAWDĘ po dwóch razach pozbyłam się praktycznie wszystkich niedoskonałości :) Kosztowała mnie całe 2 zł 80 gr. 

Pozdrawiam